Ostatni tydzień wakacji za nami! Na niebie wysoki sezon jeszcze trwa, ale powoli coraz więcej nowych informacji o nowym sezonie zimowym i letnim. Jest też bardzo ważna i dobra informacja – LOT wraca na trasę z Warszawy do Berlina. Nie ma więc ryzyka, że po prawdopodobnym zakończeniu operowania przez Air Berlin zabraknie bezpośredniego połączenia. Poza tym dzisiaj o transportowaniu silników na skrzydle i basenie na lotnisku. No i odpowiedź na pytanie dlaczego nie zawsze można wejść na pokład korzystając z rękawa. Zapraszam do lektury.

LOT wraca do Berlinalink

Od 4 grudnia LOT wraca na trasę z Warszawy do Berlina. Najpierw dwa razy w tygodniu, a od sezonu letniego dojdzie jeszcze jedna rotacja. To od dawna oczekiwana trasa. Niewątpliwie decyzję o powrocie polskiego przewoźnika przyspieszyły kłopoty Air Berlin i jego prawdopodobne rychłe zakończenie działalności. Niemiecka linia latała aż cztery razy dziennie na tej trasie.

Dzięki temu jest duża szansa na to, że mieszkańcy Berlina będą podróżować do USA przez Warszawę. Zapewne dla wielu osób wydaje się to mrzonka i coś zupełnie nierealnego. Jednak rozkład daje takie możliwości a zarówna cena jak i standard podróży Dreamlinerem mogą być zachęcające. Dużo zależy od tego czy do Berlina wejdzie Norwegian z ofertą rejsów atlantyckich.

Co z tymi rękawami?link

Cały materiał jest bardzo pożyteczny. Jednak historia o rękawach nie jest do końca prawdziwa. Według autorów to linie lotnicze w ramach oszczędności rezygnują z korzystania z nich. W rzeczywistości robią tak tylko tanie linie, tylko niektóre i tylko w niektórych przypadkach. Tradycyjne linie zawsze chcą mieć rękaw. Problemów z parkowaniem samolotów pod nimi jest jednak całe mnóstwo. Po pierwsze rękawów na dużych lotniskach zawsze jest za mało. Po drugie wiele dużych portów ze względu na duży ruch pozwala tylko dużym samolotom na korzystanie z nich, a małe (typu na przykład popularne w LOT Embraery 170/175) na stanowiskach oddalonych. Po trzecie część samolotów w ogóle nie może być podłączona do rękawów. Dotyczy to na przykład turbośmigłowych ATRów i Bombardierów. W Polsce tylko na lotnisku w Gdańsku można podłączyć Bombardiera Q400 pod rękaw. Po czwarte ważna jest kolejna trasa danego samolotu, jeśli jest to tak zwana mieszana rotacja (samolot przyleciał ze Strefy Schengen a wylatuje do non-Schengen) w wielu portach nie można skorzystać z rękawów. Tak jest na przykład w Warszawie, gdzie nie ma elastycznych gate’ów Schengen/nonSchengen. Mają być wkrótce. Po piąte jeśli samolot ma długi czas postoju (powyżej 1,5-2h) port lub koordynacja portu nie wyrażają zgody na podjazd. Taka maszyna na za zbyt długo zajmuje bezczynnie tak potrzebną i pożądaną infrastrukturę.

źródło: Heathrow Airports Limited

Odnośnie tanich linii. Koszty to jeden z elementów, ale korzystanie z dwóch autobusów i naziemnego zasilania w wielu portach wcale nie jest tańsze niż korzystanie z rękawa wraz z zasilaniem. Nie o koszty chodzi ale o tzw. turn-around time. Czyli czas w jakim da się podjechać pod rękaw, wypuścić pasażerów, przygotować samolot, przyjąć nowych pasażerów i odlecieć. Tutaj podjazd autobusem ma pewne przewagi. Można prawie jednocześnie wypuszczać pasażerów przez przednie drzwi i przyjmować nowych przez tylnie. Można też przyjmować i wypuszczać pasażerów przez oba wejścia. To znacznie szybsze niż boarding/de-boarding przez rękaw. Popatrzmy na przykład na należące do Wizzair Airbusy A321, mają prawie 40 rzędów foteli. Boarding przez jedno wejścia lub przez dwa to gigantyczna różnica. Ale nawet tanie linie dają się namówić do korzystania z rękawów, ale wspólnie z lotniskiem przeprowadzają projekty optymalizacji boardingu i dopiero po uzyskaniu odpowiednich parametrów czasowych decydują. Tak było w przypadku Wizzaira i portu we Wrocławiu.

Ukraińcy polecą do Indiilink

To jest zdecydowanie zła informacja dla LOT. Ukrainian International Airlines od maja 2018 polecą do Dehli. Polski przewoźnik również planował taką trasę, a tutaj konkurencja okazała się szybsza. To na pewno nie przekreśla szans LOT na otwarcie tego połączenia i jego sukces, ale będzie utrudnieniem. Indie to trudny rynek z dużą konkurencją, a w przypadku połączeń przez Europę bardzo istotny będzie ruch tranzytowy do USA. LOT ma bogatszą siatkę i lepszą jakość (B787 vs. B767) niż UIA, ale tutaj kluczowe znaczenie będzie miała cena biletów. Te UIA umie zaproponować na naprawdę niskim poziomie.

Prezes Qatar Airways będzie kierował IATAlink

To na pewno jest zła wiadomość dla amerykańskich linii lotniczych. Wprawdzie IATA nie ma bezpośredniego przełożenia na działanie przewoźników, ale jednak jest kluczową lotniczą organizacją mającą wpływ m.in. na regulacje międzynarodowe. Teraz na jej czele stanie największy przeciwnik, czyli Akbar al-Baker. Równocześnie nadal będzie pełnił funkcję szefa Qatar Airways.

Jedno jest pewne. Linie z USA wybrały złego przeciwnika. Każdy inny Prezes byłby łatwiejszy do pokonania, ale nie ten. Nie odpuści dopóki i jak widać myśli szeroko jak wzmocnić pozycję swojej linii. Amerykanie zapewne będą dalej prowadzić swoje działania PRowe i składać pozwy przeciwko liniom z Bliskiego Wschodu. Jako szef IATA al-Baker zyskał jednak bardzo mocne forum do prezentowania swojej perspektywy i budowy nieformalnych aliansów z innymi przewoźnikami

Silnik transportowany na skrzydlelink

Absolutnie wyjątkowa sytuacja linia Qantas przetransportowała zapasowy silnik do Boeinga B747 na skrzydle innego B747. Skąd tak skomplikowana operacja? Jeden z samolotów potrzebował wymiany silnika i jego przetransportowanie byłoby bardzo kosztowne i niekoniecznie szybkie. Qantas wykorzystał więc specyficzne możliwości swojego B747 i specjalnie zaprojektowane silniki Rolls- Royce.

źródło: blog.flightradar24.com

Basen z widokiem na płytę postojowąlink

Już w grudniu na lotnisku Punta Cana na Dominikanie otwarty zostanie basen. Warto dodać, że będzie to basen na powietrzu z widokiem na parkujące samoloty. Zapewne jest to jedyna taka atrakcja na świecie lub prawie jedyna. Jest też zła wiadomość wejście do basenu jest możliwe tylko dla klientów korzystających z saloniku biznesowego. Z drugiej strony teraz przynajmniej wiadomo dlaczego warto mieć wysoki status w programie lojalnościowym.

źródło: www.travelandleisure.com

Share: